Trochę nauki na dobry początek
Zjawisko jakie zachodzi w urządzeniu zwanym camera obscura, w dużym uproszczeniu polega na powstaniu obrazu w szczelnym pudełku z małym obiektywem. Obiektyw to w rzeczywistości bardzo niewielka dziurka, przez którą wpada światło i na tylnej ściance tworzy odwrócony obraz zewnętrznej rzeczywistości. Jednak nie może być zbyt prosto i wielkość dziurki zależy od wielkości aparatu.
Co będzie potrzebne?
Do wykonania własnej obscury przydadzą się:
-puszka z pokrywką
-czarna farba w spray’u
-gwóźdź
-fragment aluminiowej puszki po piwie/coca-coli
-igła
-czarna taśma izolacyjna
-papier fotograficzny
Budowa
Na początku upewniamy się, że puszka jest czysta w środku, nie ma w niej dziur ani rdzy. Jeżeli to się zgadza, to na dworze malujemy ją dokładnie farbą w spray’u. W ten sposób zapobiegniemy niechcianym odbiciom światła wewnątrz camery. Po przeschnięciu wykonujemy otwór za pomocą gwoździa. Nie ukrywajmy, jest to sztuka trudna, ponieważ nie można puszki pogiąć. Można wywiercić wiertarką, lub w inny sposób. Chodzi po prostu o dziurę. Jeżeli przy jej wykonaniu powstały ostre zadry, można je trochę wygładzić papierem ściernym, lub zagiąć w kierunku nie zagrażającym rękom.
Teraz najtrudniejsza i najbardziej skomplikowana część konstrukcji-obiektyw. Wykonujemy go z fragmentu aluminiowej puszki za pomocą igły.
Tak przygotowany obiektyw należy przykleić na puszkę tak, aby otwór obiektywu znajdował się mniej więcej na środku otworu w puszce.
Camera obscura jest już prawie gotowa, przyszedł czas na załadowanie jej papierem. W ciemni do arkusza papieru fotograficznego (od strony nie światłoczułej!!!) przyklejamy kawałek gumy do plakatów lub dwustronnej taśmy klejącej, i całość umieszczamy na ścianie puszki przeciwległej do otworu. Następnie zamykamy puszkę i wieczko zabezpieczamy taśmą izolacyjną. Jej kawałkiem zaklejamy także obiektyw.
Teraz możemy iść na łowy…
Warto się na ten etap zaopatrzyć w statyw, lecz nie jest to konieczne. Konieczny jest natomiast aparat cyfrowy w trybie Av, czyli preselekcji czasu przysłony. Ustawiamy wartość przysłony f/16 a ISO 200 i mierzymy światło sceny, którą chcemy sfotografować.
Dla przykładu powiedzmy, że w słoneczny dzień wyszło nam 1/60. Teraz mnożymy to przez odpowiednią wartość przypisaną do danej ogniskowej aparatu. Wynik jaki uzyskaliśmy to czas w sekundach, więc dzielimy go przez 60 i wychodzi nam czas naświetlania podany w minutach. Ustawiamy więc zegarek, odsłaniamy obiektyw i naświetlamy.
Camera obscura jest bardzo czasochłonnym urządzeniem, jednak czas poświęcony na wykonywanie zdjęcia nie jest czasem straconym. Każde zdjęcie, nawet jeśli nieudane, stanowi pole do nauki.
Po zakończeniu robienia zdjęcia udajemy się do ciemni w celu uzyskania obrazu. Nie zdziwcie się, że uzyskany przez was obraz jest negatywem i to odwróconym, to się wyklepie.
Suszymy nasze zdjęcie. Teraz musicie na nie uważać, to jedyna kopia. Gdy całkowicie wyschnie możemy zabrać się za wykonywanie pozytywu. Sprawa jest bajecznie prosta. Na świeżym arkuszu papieru fotograficznego, ułożonego wierzchem do góry, kładziemy nasz negatywowy obraz, zdjęciem do dołu (czyli świeżego papieru). Całość zabezpieczamy czystą szybą i…naświetlamy około 5 sekund. Wywołujemy i naszym oczom powinien ukazać się bardzo charakterystyczny obraz camery obscury.